Co każdy brodacz posiadać powinien? Must Have #2

Ostatnio w mediach pojawiły się artykuły typu: „Broda brudna jak toaleta” poparte badaniami amerykańskich naukowców, w których opisywano jak to brodacze chodzą z brudnymi brodami, w których można znaleźć bakterie takie jak w toalecie. Wow, serio to jest to epokowe odkrycie? Wystarczy poczytać ile jest bakterii na telefonach komórkowych, które non-stop przykładamy do naszej twarzy. Na brudne brody jest jeden sposób – higiena. Dlatego w dzisiejszym odcinku must have każdego brodacza zajmę się właśnie tym tematem – czyli co potrzeba do zachowania higieny zarostu, arrr!

[big_title2]#2.1. Woda[/big_title2]

Zaczynamy od podstaw. Woda! Nie będę pisał o jej właściwościach fizycznych czy chemicznych – to na pewno wiecie ze szkoły. Woda jak najbardziej służy higienie, bez tego ani rusz.

[big_title2]#2.2. Mydło[/big_title2]
Woda nie wystarczy do zachowania 100% higieny, trzeba używać jeszcze jednego specyfiku – mydła. Dla mnie najlepszym mydłem do brody jest szare mydło, nie zawiera barwników i jest mniej uczulające. Naturalne mydło jest ważne dla osób ze skórą atopową. Warto również zainteresować się mydłami proponowanymi przez producentów akcesoriów do brody są znacznie droższe od szarego mydła, ale można wybrać zapach, który nam najbardziej pasuje.

[big_title2]#2.3. Bawełniana chusteczka[/big_title2]

— Halo, przecież teraz są chusteczki higieniczne!
— Racja, ale chusteczki higieniczne zazwyczaj są w większych opakowaniach, które wypychają kieszenie spodni (dołóż do tego portfel, telefon, klucze i jak wyglądasz?) a noszone pojedynczo szybko tracą swoje właściwości. Dlatego moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest bawełniana chusteczka, która nie zajmuje w kieszeni za dużo miejsca, możesz mieć ją zawsze przy sobie, a do tego jest ekstrawagancka. Po co w ogóle chusteczka brodaczowi? Odpowiedź jest banalna, służy do przecierania kącików ust, brody czy wąsów po posiłkach no i oczywiście do wycierania nosa, arrr!

[big_title2]#2.4. Grzebień[/big_title2]

Grzebień służy nie tylko do układania zarostu, ale głownie do zachowania higieny. Używając grzebienia wyczesujemy wypadające włosy, złuszczamy naskórek i usuwamy niechciane elementy typu resztki jedzenia lub innych niechcianych substancji.

 

Przeczytałeś? Sprawdź ☛ Must Have#1, arrr!

 

Photo: tu, tu, tu i tu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *