Brodacz do ujarzmienia swoje brody używa (a przynajmniej powinien używać) trymera lub maszynki do włosów. Osobiście zawsze polecam trymery, ponieważ maszynki są zazwyczaj ciężkie, na smyczy (kablu) i szybko męczą rękę podczas golenia. Jednak zanim kupi się jakiś sprzęt do brody, warto zawsze coś o nim poczytać (przynajmniej ja tak robię), bo trymer trymerowi nie równy i od razu po zakupie może okazać się, że twój nowy gadżet nie jest taki, jaki sobie wymarzyłeś.
[distance1]
[distance1]
Miesiąc temu Braun przysłał mi do testów trymera BT 5070. Markę znam dobrze – po pierwsze – za sprawą projektanta Dietera Ramsa, po drugie – od małego zakochany byłem w golarce mojego ojca – Braun Sintant, a po trzecie – moja pierwsza golarką był Braun Serii 1. Dlatego od zawsze uważałem ich produkty za te z wyższej półki, a czy w tym przypadku jest tak samo? Aby się tego dowiedzieć, zapraszam do mojej recenzji.
[distance1]
W solidnym i ładnie zaprojektowanym opakowaniu znajdziesz:
- trymer
- nasadkę do przycinania zarostu 1-10 mm
- grzebień do strzyżenia włosów 10-20 mm
- ładowarkę
- olej do urządzania
- szczoteczkę do czyszczenia
- miękką kosmetyczkę
Cena: 230-299zł
[distance1]
[distance1]
Najbardziej przyciągającym wzrok elementem jest pokrętło do regulacji cięcia zarostu w sakli od 1 do 10 mm z przeskokiem o 0,5 mm, a dodatkowo możesz zablokować wybraną długość za pomocą małego guzika znajdującego się powyżej pokrętła. Moim zdaniem jest to bardzo dobry mechanizm, albowiem nie raz w swoim życiu zdarzyło mi się zbyt mocno przycisnąć maszynkę do skóry i zmienić długość golenia — każdy wie, jakimi słowami to się kończy. U Brauna takiego problemu na pewno nie będzie.
[distance1]
[distance1]
Drugi grzebień z regulacją od 10 do 20 mm z przeskokiem o 2 mm przeznaczony jest do strzyżenia włosów, jednak jeśli masz długą brodę, to będziesz z niego naprawdę zadowolony. Niestety druga nakładka regulowana jest jak standardowe trymery, czyli przez przesuw, a szkoda, bo tu też przydałoby się pokrętło. Co do samej obudowy urządzenia, to dużym plusem bez wątpienia jest gumowy uchwyt, który zapobiega wypadnięciu maszynki nawet z mokrej dłoni.
[distance1]
[distance1]
Warto zwrócić uwagę na szybkość ładowania oraz automatyczne dostosowanie się do napięcia w zakresie od 100 do 240 V.
Szybkie ładowanie – czyli w 5 minut naładujesz trymer do tego stopnia, aby móc się ogolić – jeśli zdążysz ogolić się w 4 minuty. Aby całkowicie naładować trymer, wystarczy tylko 1 godzina.
Jeśli chodzi o automatyczne dostosowanie się do napięcia, to jest to fajna opcja dla osób podróżujących, dokładnie chodzi o to, że będziesz mógł ładować trymer w każdym miejscu na świecie – oczywiście, jeśli będziesz miał odpowiednie przejściówki.
[distance1]
[distance1]
Model BT5070 możesz myć pod bieżącą wodą, jest to dla mnie super ważna funkcja. To naprawdę ułatwia utrzymanie golarki w ładzie, porządku i bez włosków ukrywających się pod głowicą tnącą.
[distance1]
[distance1]
Warto zwrócić również uwagę na wysuwaną małą przycinarkę, jest jeszcze bardziej precyzyjna od większego ostrza – ja używam jej do przycinania wystających włosów z nosa :] oraz regulacji zarostu na policzkach – do tego naprawdę potrzebna jest precyzja cięcia!
[distance1]
[distance1]
Oceny:
wygląd: 5/5
dokładność golenia: 4,5/5
cena: 4,5/5
dodatki: 3/5
Średnia: 4,25/5
[distance1]
[distance1]
Jest to bardzo wysoka średnia jak na trymer. Jedynym zastrzeżeniem, jakie mam to ograniczone dodatki. Dokładnie brakuje mi grzebyka i nożyczek do zarostu oraz podstawki do ładowania. Jakoś tak zostałem do tych produktów przyzwyczajony przez innych producentów, że dla mnie powinny być już w standardzie. To nie zmienia faktu, że po raz kolejny nie zawiodłem się na produkcie od marki Braun i naprawdę polecam model BT 5070 ze względu na stosunek ceny do jakości, arrr!